piątek, 21 marca 2014

nie myśl o tym, co myślą o tobie inni

Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawy artykuł. Tak to pogrubione coś to link. Polecam przeczytać. Uwaga, tekst jest po angielsku.

Naprawdę zgadzam się ze wszystkim, co autor miał na myśli. Prawda jest taka, że jesteśmy egoistami. Tak, my wszyscy. Ja, ty i twoja sąsiadka.
Naprawdę, zastanów się ile osób dziś spotkałeś. Pamiętasz każdą osobę, którą minąłeś na ulicy, zobaczyłeś w szkole, w pracy lub w sklepie? Ja też nie. I teraz pomyśl ile osób zauważyło Cię na tej ulicy. I teraz zastanów się, co chciałeś dziś zrobić, ale tego nie zrobiłeś bo bałeś się, co tamta kobieta pomyśli o Tobie. Zaskoczę Cię, nawet jeśli pomyślałaby coś, to z pewnością w jej życiu później zdarzyłoby się coś, co sprawiłoby, że zapomniałaby o twoim dziwnym(?) zachowaniu.

Przykład?
Moja przyjaciółka ma problem z tym, żeby na uczelni zawołać kogoś. Po prostu krzyknąć imię kogoś kto stoi na drugim końcu korytarza. Ja potrafię to zrobić. Mogę założyć sweter w kwiaty, który sprawia, że wśród tych wszystkich szaro czarnych plam jestem choć trochę zauważalna, i krzyknąć: KASIA!! Zgadnij. Nie zauważyłam, żeby ktokolwiek patrzył na mnie dziwnie. Ok, może to dlatego, że nie rozglądałam się, ale nawet jeśli, dzięki takiemu zachowaniu nie stałam się ani odrobince bardziej postrzegana za dziwną,

Tak wiem, przykład jest banalny i można się zastanawiać co to zmieni. Otóż istnieje cos takiego jak metoda małych kroków. Jeszcze pół roku temu nie byłabym w stanie zawołać koleżanki stojącej gdzieś daleko. Teraz to zrobię i nie poprzestanę na tym. Od kiedy przeczytałam ten artykuł, przestałam myśleć o tym co pomyślą inni i jest mi z tym dobrze. Nawet jeśli jakiś mój znajomy stwierdzi, że zrobiłam coś głupiego, bo nie zastanawiałam się nad tym jak zostanie to odebrane przez otoczenie, jestem szczęśliwa. Wiem, że teraz robię to co chcę, i nie pozwalam, żeby niepotrzebne przejmowanie się sprawiło że nie zrobię czegoś, może ważnego, może nie, co potem będę żałować. To moje życie i nikt inny go nie przeżyje.

yolo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz